Kiedy pierwszy raz obejrzałam film "Julie&Julia" postanowiłam, że muszę zdobyć jej książkę i wypróbować te przepisy sama. Trochę czasu minęło, moje postanowienie poszło w niepamięć .... aż do momentu kiedy zobaczyłam zbliżającą się akcję "100 lat Julio!" .... i niezwłocznie pobiegłam do biblioteki. Zaczęłam wertować książkę i ciężko było się zdecydować, ale natknęłam się na krem patissiere ... i ciekawość wzięła górę, bo chciałam sprawdzić czym różni się ten krem od zwykłego kremu budyniowego. Różnica jest powalająca! Krem jest tak pyszny, że niezwłocznie znalazł się w moim kajeciku z przepisami. I nieskromnie się pochwalę, że babeczki były przygotowywane na imprezę u znajomych i dość szybko zniknęły z talerza .... co jest dla mnie najlepszą recenzją.
Przepis na babeczki wypróbowałam wg autorstwa http://artkulinaria.pl/magia-gotowania/kulinarne-abc/jak-zrobic-kruche-babeczki. Wyszły bardzo kruche i słodziutkie, naprawdę smaczne, więc nie kombinowałam z własnymi eksperymentami.
Babeczki (ok.20-22 porcje)
- 300 g mąki
- 200 g masła
- 100 g cukru pudru
- 2 żółtka
- szczypta soli
Do przyrządzania wszelakich ciast kruchych, drożdżowych itp. używam miksera stojącego, który spisuje się idealnie.... a mnie ręce nie bolą :) Ale jeżeli nie macie takiego miksera, to mam nadzieję że wiecie jak zarobić ciasto. Tak więc powyższe składniki należy połączyć, przy czym należy pamiętać, żeby masło było zimne (jeden z warunków ciast kruchych) i mąka przesiana przez sitko. Ciasto powinno się zagnieść szybko, tak żeby masło nie zaczęło topnieć. Zarobione ciasto formułujemy w kulę i wkładamy na min.30 minut do lodówki.
W międzyczasie smarujemy foremki babeczek masłem (roztopionym lub zimnym) i nagrzewamy piekarnik do 200 stopni C.
Sztuka pieczenia babeczek polega głównie na odpowiednim przygotowaniu foremek, co opiszę kolejno. Schłodzone ciasto wyjmujemy z lodówki i wałkujemy na gładką masę. Każdą babeczkę wyłożyć ciastem (sposoby są różne: albo całe ciasto kładziemy na ściśle ułożone obok siebie foremki i dociskamy do ich brzegów i oblepiamy foremki albo wycinamy ciasto przy pomocy foremki i oblepiamy formę dokładnie). Jako że miałam już nieraz przykre doświadczenia z pieczeniem tart i spływającymi bokami to teraz już wiem, że każdą formę bez nadzienia należy obciążyć i wtedy nie ma szans żeby nie wyszło. Tak więc każdą foremkę obłożoną ciastem przykrywamy folią aluminiową i wypełniamy w środku ryżem, kaszą lub grochem (cokolwiek obciążającego co sprawi, że ciasto nie będzie sie wybrzuszać i spływać z boków). Tak przygotowane foremki możemy włożyć do nagrzanego piekarnika i piec ok. 15 minut. Po ok. 10 minutach kiedy ciasto powinno być już bardziej stabilne można zdjąć folię aluminiową wraz z suchym ziarnem i dopiec.
Krem patissiere wg przepisu Julii Child (na ok.20-22 babeczki)
- 1 szklanka cukru kryształ
- 5 żółtek
- 1/2 szklanki mąki
- 2 szklanki gotującego się mleka
- 1 łyżka masła
- kilka kropel esencji waniliowej
Żółtka ubić mikserem i stopniowo dodawać cukier, ubijać aż do momentu kiedy masa będzie blado żółta i na tyle gęsta że spływając z podniesionych widełek miksera będzie tworzyć tzw. wstążki (inaczej mówiąc będzie po prostu wolno spływać do miski a dzięki swojej puszystości będzie tworzyć wzory). Będzie to trwało jakieś 3-5 minut (cukier nie musi się rozpuścić). Opis jest może dość dziwaczny, ale próbuję Wam oddać styl pisania Julii - a osobiście przyznam że takie opisy są niesamowicie pomocne, zwłaszcza dla nowicjuszy. Następnie dodać przesianą mąkę, delikatnie zmiksować mikserem i bardzo cienkim strumieniem wlewać gotujące się mleko. Cały czas wszystko ubijać mikserem. Tak przygotowaną masę przełożyć do rondla i wstawić na gaz i cały czas delikatnie miksować masę tak aby nie utworzyły się grudki. Kiedy masa zacznie się gotować można zwiększyć obroty miskera i starannie miksować gdyż sos zacznie gęstnieć. Gotować ok. 2-3 minut i wyłączyć. Lekko schłodzoną masę ubić z łyżką masła i esencją waniliową.
Krem patissiere można trzymać w lodówce nawet tydzień, a żeby nie powstał "kożuch" na wierzchu najlepiej dać odrobinę miękkiego masła i rozsmarować po wierzchu.
Krem najlepiej przełożyć do rękawa cukierniczego i wypełniać kolejno babeczki. A następnie ozdobić każdą babeczkę owocami sezonowymi (maliny, borówki, truskawki, winogrona, jeżyny itp.).
Krem najlepiej przełożyć do rękawa cukierniczego i wypełniać kolejno babeczki. A następnie ozdobić każdą babeczkę owocami sezonowymi (maliny, borówki, truskawki, winogrona, jeżyny itp.).
Jakie fajne małe babeczki, muszę sobie kupić foremki, bo mi się zapodziały gdzieś podczas przeprowadzki.
ReplyDeletesą piękne
ReplyDeletewyglądają fantastycznie:) schrupałabym i to niejedną;)
ReplyDeleteDziewczyny, polecam ten krem do babeczek .... idealnie aksamitny i puszysty zarazem ... i ta słodycz.... szkoda, ze juz wszystkie zjedzone ;(
ReplyDeletezjedzone bo byly przepyszne....krem jest nadzwyczajny !
ReplyDeleteŚwietny krem, takiego szukałam! A film również wspominam miło :)
ReplyDeletesupreme hoodie
ReplyDeletekyrie 8
paul george shoes
goyard outlet
kd 15
off white clothing
yeezy
curry 8
nike off white
hermes handbags