Jest to jeden z tych dni, kiedy ulice pustoszeją, korki cudownie znikają :) ...... a domy pachną przez wiele godzin pieczonym indykiem, słodkimi ziemniakami i słynnymi ciastami dyniowymi i orzechowymi ( pie).
Do niedawna traktowaliśmy to jako wolny dzień od pracy .... ale jednak korzenie same się zapuszczają i każdemu udziela się ten świąteczny zamęt .... a poza tym kolejny powód żeby nauczyć się piec indyka, tak popularnego w USA, a nieznanego nam Polakom.
Ostatnio usłyszałam bardzo mądre i prawdziwe słowa. Nieistotne czy jest się imigrantem czy Amerykaninem, każdy z nas znajdzie coś w swoim życiu za co może być wdzięczny.
Ja uciekam świętować , i umieram z niecierpliwości czy mój pecan pie wyszedł :)
No comments:
Post a Comment